Poniżej fragment artykułu dr Janusza Gmitruka Zaraz po otrzymaniu zniszczyć! Historia tajnego dokumentu. 83. rocznica wojny obronnej 1939 r. ujawniającego mało znane fakty dotyczące misji informacyjnej osobistego przedstawiciela prezydenta Roosevelta Sumnera Wellesa po Europie w 1940 r.
„(…) Osobisty przedstawiciel prezydenta Roosevelta p. Sumner Welles w swej podróży informacyjnej po Europie zatrzymał się również we Francji. Dnia 9-go marca [1940] na specjalne żądanie amerykańskiego męża stanu został on przyjęty w Ambasadzie Polskiej w Paryżu przez premiera generała Sikorskiego . Rozmowa trwała blisko godzinę. Oto krótkie sprawozdanie z jej przebiegu .
Welles oświadczył na wstępie, że prezydent Roosevelt polecił mu złożyć osobiście generałowi Sikorskiemu szczere i serdeczne pozdrowienia oraz oświadczyć, że obserwuje on wysiłki rządu polskiego, zmierzające do przywrócenia Polsce jej należytego miejsca, z największym zainteresowaniem. Interesuje on się żywo polską armią. Prezydent Stanów wyraża głęboki podziw i najszczerszą sympatię dla bohaterskiego narodu polskiego oraz życzy rządowi polskiemu pełnego powodzenia w jego wysiłkach. Następnie Welles postawił pytanie,
czy rząd polski widzi obecnie możliwość zawarcia sprawiedliwego i trwałego pokoju, podkreślając z naciskiem trzykrotnie, że w rachubę wchodzić może jedynie pokój, w pełni tego słowa znaczeniu sprawiedliwy
Generał Sikorski odpowiedział na to pytanie przecząco, wskazując na to, że
wojna toczy się o hegemonię świata, po którą sięgają hitlerowcy i bolszewicy, związani ze sobą spiskiem. Naprawienie Polsce wyrządzonych jej krzywd i przywrócenie jej niepodległości jest niemożliwe bez złamania Niemiec. Polacy walczą nie tylko o wolność własną i o lepsze dla swego państwa bezpieczeństwo, lecz również o zagrożoną śmiertelnie cywilizację.
Jakikolwiek kompromis byłby w tej nierozegranej partii kapitulacją przed barbarzyństwem. Na pytanie, jaki jest polski punkt widzenia na obecną sytuację wojenną i jakie są szanse walki, generał Sikorski stwierdził, że Hitler w swej rachubie na zmęczenie nerwowe narodów zachodnich i trudności społeczne i gospodarcze wśród społeczeństw zachodnich przeliczył się całkowicie. Dzisiaj solidarność narodu francuskiego i angielskiego jest o wiele mocniejsza, niż kiedykolwiek. W odpowiedzi na to Welles oświadczył: „Przyznaję Panu bardzo chętnie rację. Zaobserwowane przez mnie fakty mówią, że Francuzi są bardzo zdecydowani. Pragną się bić, pragną walki i zwycięstwa”. Generał Sikorski wskazał z kolei na złe położenie wewnętrzne Niemiec, stwierdzając, że solidarność sojuszników jest dzisiaj całkowita i bezwzględna. Wojna moralnie i materialnie jest o wiele lepiej przygotowana po stronie sprzymierzonych, a sytuacja poprawia się jeszcze z tygodnia na tydzień. Zanim Niemcy zdołają zorganizować Rosję, zapadną po stronie Alianckiej decyzje, które nie pozwolą na wzmocnienie Trzeciej Rzeszy przez wykorzystanie w pełni Rosji sowieckiej. Hitler napadając na Polskę popełnił kapitalny błąd, sądząc, że Alianci nie podejmą walki. Po raz drugi pomylił się przypuszczając, że potrafi rozbić sojusz francusko-angielski. Obecnie błądzi po raz trzeci, licząc na bierność polityczną i wojskową Aliantów. Przygotowujemy się wojskowo do złamania przeciwnika i do zwycięstwa zupełnego. Naród polski bierze w wojnie tej nadal udział i to udział bohaterski. Nie ma poważnego Polaka w kraju, który by uznał zabór niemiecki i bolszewicki.
Na zapytanie Wellesa, generał Sikorski potwierdził, że naród polski jest przedmiotem okrutnej, obliczonej na zimno eksterminacji. Jeżeli Niemcy i Rosjanie pozostaną bezkarni, gnębienie Polaków pociągnie za sobą wyniszczenie milionów ludzi. Jedna tylko rzecz mogłaby powstrzymać Niemców, a mianowicie powołanie neutralnej komisji badawczej z inicjatywą czego wystąpić mogłoby tylko tak potężne państwo jak Stany Zjednoczone. Welles odpowiedział, że jest to myśl szczęśliwa, i że sugestię tę przedłoży prezydentowi, który ze względu na swe nastawienie do Polski, niewątpliwie ją w tej czy innej formie podejmie. „Jesteśmy, mówi Welles, zobowiązani wziąć w obronę wspaniały naród polski przed eksterminacją niemiecką czy bolszewicką. Według naszego przekonania, nie zniszczy się narodu równie żywotnego i równie świadomego jak Polacy”.
(…) W związku z zagadnieniem armii polskiej generał Sikorski postawił pytanie, jak rząd Stanów Zjednoczonych zapatrywałby się na kwestię powołania do armii polskiej ochotników ze Stanów Zjednoczonych. Welles odpowiedział: „W Ameryce będzie można rekrutować ochotników, szanując legislatywę amerykańską. Jeżeli więc ochotnicy nie będą składali specjalnej przysięgi, werbunek polski nie natrafi na żadne trudności, lecz spotka się z poparciem”.
Na zakończenie rozmowy Welles zwrócił się do generała Sikorskiego z zaproszeniem do złożenia wizyty w Stanach Zjednoczonych. (…)”