Aktualności
Udostępnij: Ikona Facebook

Zapomniana rocznica. 80-lecie założenia niemieckiego obozu zagłady dla Polaków KL WARSCHAU

W warszawskim pierścieniu śmierci – KL Warschau – odgrywał tajemniczą, niezwykle zakonspirowaną i zbrodniczą działalność eksterminacji ludności stolicy. Mimo prowadzonych badań i publikacji na ten temat nadal istnieje głucha cisza o tym obozie. Dlaczego?

Obóz zagłady KL Warschau funkcjonował i został założony przez Niemców na podstawie trzech rozkazów Himlera z: 09.10.1942, 16.02.1943 oraz 11.06.1943 r.

Działał dwa lata, w okresie między główną likwidacją Getta Warszawskiego jesienią 1942 r. a Powstaniem Warszawskim. KL Warschau był kompleksem złożonym z pięciu lagrów, zlokalizowanych w trzech dzielnicach Warszawy. Jeden z nich położony był na Kole, kolejne dwa w Warszawie Zachodniej w okolicy dworca kolejowego (między ul. Mszczonowską, Armatnią i Bema oraz przy ul. Skalmierzyckiej) i wreszcie czwarty oraz piąty lagier położony był na terenie zlikwidowanego getta (jeden między ul. Zamenhofa, Okopową, Ostrowską i Wołyńską wzdłuż Gęsiej, zaś drugi przy ul. Bonifraterskiej).

Poza tym w skład kompleksu obozowego wchodziły: dawne więzienia wojskowe przy ul. Gęsiej róg Zamenhofa, więzienie Pawiak przy ul. Dzielnej włączone do KL Warschau rozkazem Himmlera z 11.07.1943 r. oraz podobóz dla Żydów usytuowany pomiędzy ul. Nowolipie i Nowolipki. Przebywali w nim cudzoziemcy przywiezieni przez Główny Urząd gospodarki i Administracji SS jako siła robocza do rozbiórki zburzonego getta oraz do budowy obozu. Byli to Żydzi, Grecy, Węgrzy, Rumuni i Włosi, pochodzący z innych obozów koncentracyjnych.

Wszystkie lagry połączone były między sobą wewnętrzna obwodnicą kolejową, włączona do torów ogólnych na odcinku Warszawa zachodnia – Warszawa Gdańska. Wszystkie lagry tworzyły zwarty kompleks podległy jednemu kierownictwu, jaki zajmował obszar ok. 120 hektarów. Znajdowało się w nim 111 baraków, w których łącznie mogło się jednorazowo pomieścić 40 tysięcy więźniów. Była to pojemność jednorazowa, przez którą przechodziły kolejno całe transporty mieszkańców Warszawy i okolic, z łapanek, obław i aresztowań, przez pełny okres 2 lat funkcjonowania obozu.

W czerwcu 1939 r. „wódz” niemiecki Adolf Hitler zaakceptował Plan Pabsta, całkowitego zniszczenia Warszawy i wymordowania jej ludności. Na odprawie wojennej na tydzień przed atakiem na Polskę powiedział: Wydałem rozkazy (…) zabijania bez litości i bez pardonu wszystkich mężczyzn, kobiet i dzieci – polskiej rasy i języka. Temu celowi miał służyć założony w Warszawie przez Niemców obóz zagłady – KL Warschau.

Ludobójczy plan wymagał do swojej realizacji rozwiązań systemowych – urządzeń masowej zagłady i całej zbrodniczej infrastruktury. KL Warschau takie urządzenia posiadał. Były nimi komory gazowe i krematoria. Komory gazowe urządzili hitlerowcy już jesienią 1942 r. w zaadoptowanym na ten cel tunelu (w rzeczywistości był to dwupasmowy przepust pod torowiskiem) w ciągu ul. Bema przy dworcu Warszawa Zachodnia. W komorach gazowych istniały warunki do zabijania po kilkaset osób jednorazowo. Dla spalania zwłok zamordowanych pobudowano krematoria na terenie lagrów w byłym getcie.

Policja niemiecka przeprowadzała na mieście łapanki ludzi do obozów. Tu po krótszym, lub dłuższym pobycie kierowano transporty na egzekucje. Mordów dokonywali esesmani obozowi wspólnie z esesmanami formacji policyjnych pozostających w strukturze dowódcy SS i policji. Zwłoki zamordowanych spalało specjalne obozowe SS-Leichen-verbrennungskommando, nadzorowane bądź przez esesmanów z obozu, bądź przez esesmanów policyjnych z batalionu III/SS-Polizei Regiment 23.

Mordy w tunelu przy dworcu Warszawa Zachodnia dokonywane były jeszcze w czasie Powstania Warszawskiego – do 8.08. 1944 r., kiedy to wskutek interwencji Rządu Polskiego w Londynie przybyła komisja Międzynarodowa Czerwonego Krzyża i odtąd mordów w tunelu zaprzestano.

Więźniów KL Warschau rozstrzeliwano również masowo w lagrze na Kole, na terenie lagru w byłym getcie oraz na ulicach Warszawy. W głębi lasku na Kole znajdował się obiekt w kształcie dużej litery „T” i towarzyszyły mu budynki. Był to „obiekt śmierci”, do którego wewnętrznymi ścieżkami leśnymi doprowadzano „polskich niewolników” z lagru, a niekiedy osoby wprost a miasta i w tym obiekcie ich likwidowano.

Na terenie byłego getta przy ul. Bonifraterskiej odbywały się codzienne masowe egzekucje Polaków. W b. getcie było krematorium przy ul. Gęsiej26 do spalania ok. 200 zwłok w ciągu doby oraz krematorium zaadoptowane w pomieszczeniach pożydowskiej fabryki przy ul. Smoczej na kilkaset zwłok i krematorium z jedno paleniskowym piecem wewnątrz gmachu dawnego więzienia wojskowego. Ponadto działały spalarnie zwłok na otwartym powietrzu, były to stosy układane z drewna i polewane benzyną, na które wrzucano zwłoki i je palono. Stałe spalarnie zwłok znajdowały się w miejscach stałych rozstrzeliwań w podwórcach posesji: Nowolipki 25/31 oraz boisko „Skry” przy ul. Okopowej, naprzeciwko obozu (ul. Pawiej i Gęsiej, dziś ul. Dzielnej i Anielewicza).

 

Zdjęcie: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:G%C4%99siowka_Prison_in_Warsaw_(1944).jpg

0
    0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu